24.03.2020

Thailand 2020


Phuket, 24.03.2020

Witam Was moje Kochane❗😘 / moi Kochani❗😉

Co u Was❓

Ja z rodziną powiedzieliśmy nie, kwarantannie i pojechaliśmy na plażę Yanui Beach, na zachód słońca. T. J. i A. poszli do wody. Ja z M. zostaliśmy na brzegu opalając się i bycząc. 
Podziwialiśmy paralotniaży i zachód słońca.
W końcu nurkowie się wynurzyli i wkrótce pojechaliśmy do domu. 














22.03.2020

Thailand 2020


Phuket, 17-20.03.2020

Witam Was moje Kochane❗😘 / moi Kochani❗😉

U mnie wszystko ok. W tych dniach raczej siedziałem w domu. Jadłem, piłem... 
Pływałem w basenie itp. 
Na naszym, nowym osiedlu mamy odkryty basen, w którym codziennie pływam raz lub dwa razy dziennie. 
Poza tym czytam właśnie nową książkę "Apelacja". Thriller prawniczy. 
Poza tym zrobiłem sobie nowy tatuaż w programie do obróbki zdjęć Tattoo My Photo. 






15.03.2020

Thailand 2020


Phuket, 15.03.2020

Witam Was moje Kochane❗😘 / moi Kochani❗ 😉

Wspòłczuję Wam, z powodu Koronawirusa... Trzymajcie się❗ 

Dzisiaj naszkicowałem słonia. Nie wiem, czy przypomina słonia, ale mniejsza o to 🤣😂
Poszedłem na pieszym spacerze do portu. Odbyło się to wieczorem, po zapadnięciu zmroku. Choć słońce zaszło i wiał wiatr, to jednak temperatura była bardzo gorąca. 
Wracając z kròtszego molo, znajomy głos wywołał moje Imię... To był Daniel, dyrektor Kindergarden do którego chodzili moi dwaj Bracia: J. i A. Wypiliśmy po małym piwku i nawiązaliśmy rozmowę.









Music on today:


14.03.2020

Thailand 2020


Khao Sok, 12-14.03.2020

Witam Was moje Kochane❗😘 / moi Kochani❗😉

Co u Was❓

W tych dniach byłem w dżungli Khao Sok
Płynęliśmy z Tatą ❤💞😘 i Tajem sterownikiem łodzią długorufową po pięknej rzece Sok
Był to spływ krajoznawczy, a nawet przyrodoznawczy. Piękna dżungla, niestety zasuszona. Widać skutki globalnegoocieplenia, zwłaszcza na skalistych szczytach porośniętych lasem namożynowym, widać kolory brązu... 😢 Bez tlenu, umrzemy.
Płynęliśmy przez ok 2 godzin. Słyszeliśmy śpiewy ptakòw, a także widzieliśmy dzikie zwierzęta np:
żaby, ptaki, małpy, węże, ryby itp. 
Po dwóch godzinach spędzonych w łodzi, w końcu przyszedł czas na lunch 😋
Dopłynęliśmy do restauracji na tratwie. Nazywa się Chaol Raft. Tam też zacumowaliśmy i spędziliśmy pierwszy wieczòr i perwszą noc. Bardzo bujało, ale nikgo nie wrzuciło do wody. 
Kolejnego dnia wyruszyliśmy łodzią po śniadaniu 😋 na rzekę, po spakowaniu swoich rzeczy. 
Płynęliśmy długo, wytrwale🤣, ale najważniejsze że do celu❗ Po drodze w zaroślach cykały cykady, śpiewały/latały ptaki/owady i widziałem/słyszałem też inne zwierzęta. 
Sały wapienne robiły na mnie niesamowite wrażenie❗
Zapraszam do oglądania zdjęć😊






















































Polska 2025

  Kraków, 31.03.2025 Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Co u Was? Po leniwej niedzieli z powiedzmy pogodą w miarę przyszedł poniedziałek z ...