Przejdź do głównej zawartości

Zimne wakacje z Zumba


"Zimne wakacje z Zumba"

Z północnego wschodu wiał silny, zimny wiatr, który odstraszał turystów od kąpieli w morzu.
Jednak nie odstraszało to amatorów plażingu, którzy mieli parawany.
Do takich szczęśliwców należeli Clara i Rob Johanson' owie (Imiona i Nazwiska przypadkowe - przyp. red.). Rozstawili paliki z nieprzewiewnym materiałem i wystawili blade cielska na cudowne działanie promieni słonecznych.
Skądinąd wiatr, przygnał gęste chmury... 
- Kochanie, chyba zrezygnujemy dzisiaj z opalania... - smutnie s prognozował Rob, patrząc na pędzące chmury po nieboskłonie.
Zwijając się z plaży, na morzu zaczął szaleć sztorm i wkrótce wysokie fale i ciemne chmury zasnuły horyzont...
Rob i Clara siedzieli już w barze i rozgrzewali się setką wódki. 
- Ta parszywa pogoda! Mam nadzieję, że niedługo się poprawi - zamarzyła Clara.
- Mam złe wieści, pogoda ma być nie specjalna, aż do połowy wakacji - wywróżył barman polerując kieliszki do wódki na błysk, z miną - jakby łykał żurawinę.
- I co tu robić: oglądać filmy i spożywać regularnie ogromne ilości alkoholu, czy może zająć się pracą?  - głośno zastanowił się Ron. 
- Pracą w połączeniu z aktywnością fizyczną, czyli zajmiemy się treningami zumba! - wykrzyknęli niemal jednocześnie.
Już nazajutrz rozpoczęli zajęcia na plaży. Pogoda wczorajszego wieczoru i nocy był sztorm, ale przed południem nie padało i zdarzały się słoneczne akcenty. Temperatura 18 st. C.
Zajęli 20 metrów plaży, puścili muzykę z głośników i zaczęli tańczyć, zachęcając innych, zmarzniętych spacerowiczów.
W niedługim czasie na plaży utworzyła się grupa tancerzy-zumbiarz: sześć osób w każdym rzędzie, w sumie 24 osoby w różnym wieku i predyspozycjach sprawnościowych.
I zaczęli... 
Najpierw zatańczyli do hitu Don Omara, potem Sean Paul, Shawn Mendes, Daddy Yankee... I tak dalej. Po każdym tańcu, obowiązków co najmniej 5 łyków wody.
Na koniec rozciąganie z hitem Seniorita. 
Dostali owacje na stojąco od zumbiarzy i od publiczność, co ich bardzo pokrzepiło i dało energię do organizowania następnych zumba danców. Co więcej, ludzie nie szczędzili grosza na wynajęcie sali. Po tańcach Clara i Rob stali z puszkami i zbierali właśnie na ten cel.
Do puszek zebrali 572 zł i 63 gr, co pozwoliło a opłaceniesali, zakup sceny i oświetlenia. 
I tak Johansonowie dokończyli wystrój sali i wszystko było dopięte na ostatni guzik. Bardzo się napracowali, ale wykonali kawał dobrej roboty. 
Od kolejnego dnia, po wyspaniu się, zaczęli trening zumba, gwizdając na niepogodę.
Liczba zumbiarzy każdego dnia rósł, a Rob i Clara stawali się coraz bardziej usatysfakcjonowani. 
I tak, mimo nie pogody i innych przeciwności losu, Zumba połączyła miłośników tańca te mroźne wakacje. 
Koniec. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Uzdrowisko Busko-Zdrój

Busko - Zdrój, 6.06.2023  Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗ Wczoraj, niestety, ale miałem drobny wypadek... Przewróciłem się pod prysznicem. Rozwaliłem sobie lewą skroń i prawy podkolannik. Ale nie połamałem na szczęście niczego. Byłem w wojskowym szpitalu, żeby na 100% stwierdzić, że nic mi nie jest. Karetką pojechałem. Cały byłem w nerwach. Na szczęście żyje i nic sobie nie zrobiłem poważniejszego. Tylko powieszchowne rany.  Trochę mnie tam potrzymali (w nie pewności...).  Wróciłem do uzdrowiska po kolacji... W Szpitalu Wojskowym  W drodze powrotnej  Deszczyk padał  Zasrańce dachowe ❗❗❗ Szpital "Krystyna"  Róże   Stokrotki

Wieczór autorski przyjaciela

                                                                 Kraków, 24.04.2024 Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗️ Tego dnia w Nowohuckim Centrum Kultur y odbyło się " Spotkanie z niezwykłymi ludźmi " ( Cykl motywacyjny Mo niki Meleń) " Przecież świat nie jest taki "  promujący najnowszy (2018) tomik Wiktora Okroja " Nadal jestem ciekaw ",  w tym świetny koncert, reportaż, kawa i dużo pozytywnej energii. Muzyka - moja pasja! koncert mojego przyjaciela, utalentowanego muzyka, autora tekstów i poety - mojego przyjaciela -  Wiktora Okroja  ale też innych. Na przedstawienie zabrał mnie Kamil😉, mój nowy przyjaciel z  "Kliki". Był przygotowany na transport tramwajem, jednak Babcia 💖😘 zamówiła nam bus "Partner" (w obie strony)..  Byliśmy dużo przed spektaklem. Więc, poszliśmy na pogaduchy przy piwku 😂😂. Wyluzowani wkroczyliśmy na publikę.  Wiktor i inni artyści dali świetne pokazy. Jestem bardzo zadowolony i uszczęśliwiony.   Jedn

Poland 2023:

Kraków, 3.10.2023 Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Tego dnia pojechałem na Warsztaty Terapii Zajęciowej Kliki na Podchorążych 3. Po przywitaniu wszystkich uczestników i terapeutów, poszedłem do pracowni ceramicznej. Tam, po dodaniu sobie powera kawą 😂 💪💪 robiłem to, co powiedziała mi Krysia, czyli zdąłem się malowaniem figurek ceramicznych farbą, która nie miała żadnego koloru. Tak zmalowałem dużo 😆😆😆😆😆  Przerwa śniadaniowa potem była, a następnie poszliśmy na kolejny mecz Bocchia. do malowania  po zmalowaniu 😉