Przejdź do głównej zawartości

Od słoni do miłości, jest bardzo blisko

Dziś rano, Lukas znalazł się w Old Town Cafe Bangkok. Zamówił sobie baguette sandwiches i podwójne espresso. Jedząc i popijając, czytał Bangkok Post. Na pierwszej stronie jego oczom ukazał się artykuł:
"Przyznano kaucję" - Sąd karny zatwierdził wniosek o zwolnienie za kaucję dla dziewięciu osób.
Kolejny artykuł: 
"Sieć została przerwana" - chodzi o rusznikarza, samouka i dwóch wspólników aresztowanych za produkowanie karabinów i sprzedaż ich on - line klientom w 39 prowincjach
oraz "Zainfekowana dziewczyna Malezyjczyka została oczyszczona z choroby Covid - 19".
Nagle, do kawiarni weszła piękna dziewczyna, Tajka. Ponieważ nie znalazła wolnego stolika, podeszła do stolika przy którym siedział Lukas z pytaniem:
- May I side down here? - starając się zrobić minę zdziwionej. 
On skinął głową, składając gazetę i uśmiechając się szczerze. 
Ona zamówiła Kho-Tom i ice coffee. 
Po krótkiej rozmowie w języku angielso-tajskim, Lukas poznał jej imię: Sara, jest ode niego młodsza o rok, lubi czytać książki, opiekować się słoniami i interesuję się modą. 
Jest niska, ubrana w satynową mini. Na jej twarzy często gości uśmiech. 
Po śniadaniu postanawiają pojechać do miejsca, gdzie Sara opiekuje się słoniami.
- Zapoznam Cię z pewną, słonicą - oznajmiła prowadząc do słoniowej stajni. 
Song (2), tak na nią wołano, brała właśnie kąpiel w sztucznym jeziorze. Na widok opiekunki - a może Luksa? - Song zrobiła "wodospad" trąbą.
- Też się cieszę, że Cię widzę - powiedziała Sara - Chcę Ci przedstawić Lukasa.
Na trąbie słonicy, wysoko, Lukas położył prawą dłoń. Song, jakby go zaadorowała.
Po kąpieli, słoń wytarzał się w błocie. Jak to wytłumaczyła Sara, to po to, żeby chronić się przed insektami. Błotko też działa jako filtr UV,
Lukas, dowiedział się jeszcze wiele ciekawych informacji o słoniach.
Nagle, Sara i Lukas, poczuli do siebie "miętkę" i się pocałowali. Lukas spytał, czy chcę być jego dziewczyną. Kiwnęła głową, zgadzając się.
Chodzili na randki, kąpali się w morzu/basenie, na dyskoteki itp. 
Miłość kwitła jak czerwona róża. Nie raz pokazywała kolce. Oni jednak, jak doświadczeni ogrodnicy, nie łapali się nich, żywiąc do siebie uczucie miłości.

Koniec!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Uzdrowisko Busko-Zdrój

Busko - Zdrój, 6.06.2023  Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗ Wczoraj, niestety, ale miałem drobny wypadek... Przewróciłem się pod prysznicem. Rozwaliłem sobie lewą skroń i prawy podkolannik. Ale nie połamałem na szczęście niczego. Byłem w wojskowym szpitalu, żeby na 100% stwierdzić, że nic mi nie jest. Karetką pojechałem. Cały byłem w nerwach. Na szczęście żyje i nic sobie nie zrobiłem poważniejszego. Tylko powieszchowne rany.  Trochę mnie tam potrzymali (w nie pewności...).  Wróciłem do uzdrowiska po kolacji... W Szpitalu Wojskowym  W drodze powrotnej  Deszczyk padał  Zasrańce dachowe ❗❗❗ Szpital "Krystyna"  Róże   Stokrotki

Wieczór autorski przyjaciela

                                                                 Kraków, 24.04.2024 Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗️ Tego dnia w Nowohuckim Centrum Kultur y odbyło się " Spotkanie z niezwykłymi ludźmi " ( Cykl motywacyjny Mo niki Meleń) " Przecież świat nie jest taki "  promujący najnowszy (2018) tomik Wiktora Okroja " Nadal jestem ciekaw ",  w tym świetny koncert, reportaż, kawa i dużo pozytywnej energii. Muzyka - moja pasja! koncert mojego przyjaciela, utalentowanego muzyka, autora tekstów i poety - mojego przyjaciela -  Wiktora Okroja  ale też innych. Na przedstawienie zabrał mnie Kamil😉, mój nowy przyjaciel z  "Kliki". Był przygotowany na transport tramwajem, jednak Babcia 💖😘 zamówiła nam bus "Partner" (w obie strony)..  Byliśmy dużo przed spektaklem. Więc, poszliśmy na pogaduchy przy piwku 😂😂. Wyluzowani wkroczyliśmy na publikę.  Wiktor i inni artyści dali świetne pokazy. Jestem bardzo zadowolony i uszczęśliwiony.   Jedn

Poland 2023:

Kraków, 3.10.2023 Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Tego dnia pojechałem na Warsztaty Terapii Zajęciowej Kliki na Podchorążych 3. Po przywitaniu wszystkich uczestników i terapeutów, poszedłem do pracowni ceramicznej. Tam, po dodaniu sobie powera kawą 😂 💪💪 robiłem to, co powiedziała mi Krysia, czyli zdąłem się malowaniem figurek ceramicznych farbą, która nie miała żadnego koloru. Tak zmalowałem dużo 😆😆😆😆😆  Przerwa śniadaniowa potem była, a następnie poszliśmy na kolejny mecz Bocchia. do malowania  po zmalowaniu 😉