Przejdź do głównej zawartości

Skutki łakomstwa


Rankiem, po burzy słońce pobłyskiwało na wilgotnych liściach. Aparatka Alicja otworzyła bombonierkę czekoladek w ogrodzie. Rodzice Ali jeszcze spali, gdy ich córeczka wyszła przed dom i zjadała czekoladki wsmarowując paluszki w piżdżamkę, włosy i ciałko bardzo się przy tym śmiejąc. Normalnie, radość po pachy! 
Nie dając nic po sobie poznać, weszła do domu, włączyła telewizję i oglądała tv. 
Wkròtce rodzice wstali
- Dzień dobry kochanie, co byś zjadła na śniadanie? - spytała mama wkraczając do pokoju dziennego.
- Nic, zupełnie nic! - odpowiedziała niewinnym głosikiem Alicja, dalej oglądając ten sam film. 
- A może Twoje ulubione płatki na mleku?  - zaproponowała otwierając lodówkę - A gdzie są czekoladki? - spytała zdumiona. - Ale, chodź tu szybko! - głos matki uległ diametralnej zmianie, transformacji.
Chcąc, nie chcąc musiał podnieść się z kanapy i wyznać mamie całą prawdę. 
- A co zrobiłaś z papierkami i pudełkiem? 
- No, są tam... - wskazała na ogród. 
Rzeczywiście, pudełko leżało nieopodal na trawie, a papierki porozrywane na różach.
W matce i ojcu wezbrała złość
- Marsz do pokoju! I szlaban na komputer i telewizję - rozkazali.
Ala trzasnęła drzwiami pokoju i się rozryczała. Plazmastyczny płacz jednak rozpoczął się dopiero, gdy ojciec wkroczył do jej pokoju i dał jej w skórę pasem. Łkała do wieczora w poduszkę, tudzież w pluszowego misia Teddy' eg będącego jej jedynym przyjacielem w trudnych chwilach. 
Nagle, około 20 - tej płacz się uspokoił. Rodzice pomyśleli, że usnęła. Nic bardziej mylnego... Uciekła przez okno, zasłaniając zasłony.
- Ufff... Wreszcie się uwolniłam od starch! - ucieszyła się Alicja idąc na przystanek MPK i wsiadając do autobusu nr. 713. Oczywiście, zabrała ze sobą Teddy' ego. 
W autobusie nie było żadnych jej rówieśników. Były 4 starsze dziewczyny, żujące gumy, słuchające głośno rapu i mówiące co drugie słowo na k..., chłopak zasłuchany w bezprzewodowe słuchawki i jeden starszy pan. Po przejechaniu 10 przystanków, Ala opowiedziała mu całą prawdę.
On w6słuchał ją i zaoferował przyjaźń. Zgodziła się. Miał na imię Antonio, tak się przedstawił. Był ubrany w spłowiałą marynarkę, szare spodnie  i czarne pół buty. 
- A pan gdzie jedzie? - spytała Ala.
- Hmmm... Interesujesz się lalkami? - odpowiedział pytaniem.
- Yhm.
- Zabiorę Cię w pewne miejsce - podał jej rękę. Była dużo większa od jej rączki, w dodatku miała zmarszczki. Alicji przyszło na myśl, że to pieczone jabłko. Chwyciła jego dłoń i autobus się zatrzymał. Wysiedli i przeszli 300 metrów. Tam znajdował się teatrzyk lalek. Pan Antoni miał klucze, którymi otworzył i zaświecił światło.
Wówczas ujrzęli wielkie skupisko różnobarwnych lalek.
- Łał, ale piękne laleczki! - zachwyciła się dziewczynka.
Pan Antonio włączył lalki w ruch, a Ala oniemiała. Były przecudne.
Rodzice w końcu znaleźli Alicję, przeprosili za swoje zachowanie i przyżekili poprawę.
Ala im wybaczyła, ale pod warunkiem, że:
Będzie mogła tu przyjeżdżać na przedstawienia. 
Alicja jeszcze nie raz wykręcała numery.
Koniec!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Uzdrowisko Busko-Zdrój

Busko - Zdrój, 6.06.2023  Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗ Wczoraj, niestety, ale miałem drobny wypadek... Przewróciłem się pod prysznicem. Rozwaliłem sobie lewą skroń i prawy podkolannik. Ale nie połamałem na szczęście niczego. Byłem w wojskowym szpitalu, żeby na 100% stwierdzić, że nic mi nie jest. Karetką pojechałem. Cały byłem w nerwach. Na szczęście żyje i nic sobie nie zrobiłem poważniejszego. Tylko powieszchowne rany.  Trochę mnie tam potrzymali (w nie pewności...).  Wróciłem do uzdrowiska po kolacji... W Szpitalu Wojskowym  W drodze powrotnej  Deszczyk padał  Zasrańce dachowe ❗❗❗ Szpital "Krystyna"  Róże   Stokrotki

Wieczór autorski przyjaciela

                                                                 Kraków, 24.04.2024 Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗️ Tego dnia w Nowohuckim Centrum Kultur y odbyło się " Spotkanie z niezwykłymi ludźmi " ( Cykl motywacyjny Mo niki Meleń) " Przecież świat nie jest taki "  promujący najnowszy (2018) tomik Wiktora Okroja " Nadal jestem ciekaw ",  w tym świetny koncert, reportaż, kawa i dużo pozytywnej energii. Muzyka - moja pasja! koncert mojego przyjaciela, utalentowanego muzyka, autora tekstów i poety - mojego przyjaciela -  Wiktora Okroja  ale też innych. Na przedstawienie zabrał mnie Kamil😉, mój nowy przyjaciel z  "Kliki". Był przygotowany na transport tramwajem, jednak Babcia 💖😘 zamówiła nam bus "Partner" (w obie strony)..  Byliśmy dużo przed spektaklem. Więc, poszliśmy na pogaduchy przy piwku 😂😂. Wyluzowani wkroczyliśmy na publikę.  Wiktor i inni artyści dali świetne pokazy. Jestem bardzo zadowolony i uszczęśliwiony.   Jedn

Poland 2023:

Kraków, 3.10.2023 Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Tego dnia pojechałem na Warsztaty Terapii Zajęciowej Kliki na Podchorążych 3. Po przywitaniu wszystkich uczestników i terapeutów, poszedłem do pracowni ceramicznej. Tam, po dodaniu sobie powera kawą 😂 💪💪 robiłem to, co powiedziała mi Krysia, czyli zdąłem się malowaniem figurek ceramicznych farbą, która nie miała żadnego koloru. Tak zmalowałem dużo 😆😆😆😆😆  Przerwa śniadaniowa potem była, a następnie poszliśmy na kolejny mecz Bocchia. do malowania  po zmalowaniu 😉