Przejdź do głównej zawartości

Thailand 2017


Phuket, 21.11.2017

Witam Was moje Kochane! 😘 / moi Kochani! 😉

Co u Was? 😵


U mnie wszystko ok. Spieszę z wiadomościami co się działo u mnie wczoraj:
Otóż wstałem ok. 7-8, wziąłem prysznic, ubrałem się. Czekałem na Sandrusię. Około 15 minut później siedziałem w Chalong Pier (w Bread o' Clock, gdzie zostałem nakarmiony: dwa jajka na miękko, szynka, pomidor i sery. Wszystko w guście i ze smakiem. Zjadłem. Bardzo mi smakowało. Do tego kawa Late dodała mi energii. 
Później poszedłem na spacer. Skierowałem się w kierunku krótszego molo. Widoki były cudowne! dobrze, że miałem aparat przy sobie, bo zrobiłem milion - panie Lukas! Niech pan nie przesadza! 😂 
- No, dobra. W każdym bądź razie dużo zdjęć. Pogoda była znakomita: słonecznie, upalnie, ale wiał wiatr. Co prawda ciepły, ale mnie orzeźwił! 😅 
Do piekarni wróciłem spocony - koszulka nadawała się do wyciskania - ale szczęśliwy. Na obiad zjadłem tosta z pastą z tuńczyka i sałatą. Do popicia znowu przepyszna Late! 😏
Później M. odstawiła mnie do domu. Po południowej czekoladzie pitnej i ananasie, pojechałem w "Ferrari II" na spacer. Najpierw do Phuket Top Team. Nie ćwiczyłem tego dnia, gdyż przeszedłem po molo. Robiłem zdjęcia Thai-boxerom, my friends. 
Wieczorem, byłem w Butterfly bar. Znowu było dużo znajomych z różnych team - ów tajskiego boksu i Tajki! 😘😘😘😘😀😀 Rozmawiałem po angielsko-tajsku i wypiłem jedno, małe piwko.


Zapraszam do oglądania zdjęć, komentowania i na FB:


śniadanie w Bread o' Clock
 kawa w Bread o' Clock 
 spacer po molo rozpoczęty 
łodzie długorufowe 
 główne molo 
 kawałek fotografii na molo 
 Wasz Lukas! 
 gif widoki z molo 
 na tle nieba
widoki z molo 
 Taj podczas sjesty 
lunch w Bread o' Clock
  
w Phuket Top Team 
 "walka" rozpoczęta 😉 
 "au.... Kobieta mnie bije!"


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Uzdrowisko Busko-Zdrój

Busko - Zdrój, 6.06.2023  Witam Wszystkich bardzo serdecznie❗ Wczoraj, niestety, ale miałem drobny wypadek... Przewróciłem się pod prysznicem. Rozwaliłem sobie lewą skroń i prawy podkolannik. Ale nie połamałem na szczęście niczego. Byłem w wojskowym szpitalu, żeby na 100% stwierdzić, że nic mi nie jest. Karetką pojechałem. Cały byłem w nerwach. Na szczęście żyje i nic sobie nie zrobiłem poważniejszego. Tylko powieszchowne rany.  Trochę mnie tam potrzymali (w nie pewności...).  Wróciłem do uzdrowiska po kolacji... W Szpitalu Wojskowym  W drodze powrotnej  Deszczyk padał  Zasrańce dachowe ❗❗❗ Szpital "Krystyna"  Róże   Stokrotki

Poland 2023:

Kraków, 3.10.2023 Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Tego dnia pojechałem na Warsztaty Terapii Zajęciowej Kliki na Podchorążych 3. Po przywitaniu wszystkich uczestników i terapeutów, poszedłem do pracowni ceramicznej. Tam, po dodaniu sobie powera kawą 😂 💪💪 robiłem to, co powiedziała mi Krysia, czyli zdąłem się malowaniem figurek ceramicznych farbą, która nie miała żadnego koloru. Tak zmalowałem dużo 😆😆😆😆😆  Przerwa śniadaniowa potem była, a następnie poszliśmy na kolejny mecz Bocchia. do malowania  po zmalowaniu 😉

Polska 2024

Kraków, 27.01.2024 Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Wczoraj miałem drobny wypadek... Kule mi pojechały na panelach i się wypierniczyłem. Nie stało się nic strasznego na szczęście, ale krew z nosa się polała. Na szczęście krótko to trwało i miałem nieocenioną pomoc Babci 💖😘 .  O 16-tej przyszedł po mnie opiekun Julian . - jak dobrze pójdzie, będzie moim Asystentem OzN - i pojechaliśmy do Klasztoru oo. Dominikanów na Stolarską . Niestety, padał akurat deszcz, więc nie obeszło się bez taksówki.  Odbyła się Msza Święta, a później " Śpiewogranie " i spotkanie Klikowe w kapitularzu. Była masa przyjaciół z " Kliki " m. in. Madzia D. 💖😘 z którą dawno się nie widziałem... Tęskniłem itd... Poza tym 9 Stycznia miała urodziny. Ponieważ jej nie widziałem, dałem jej prezent. Po czasie, bo po czasie, ale przyjęła i podziękowała. Śpiewaliśmy i graliśmy głównie kolędy. Stachu  był wodzirejem gitarowym. Poza tym była lutnia i śpiewanie. Super było! Kolejnie poszliśmy na pizz